To już? 7 dni pracy, a w 9 strop zalany!!!
W szoku jestem, że tak szybko poszło. 7dni, a póżniej już samo przygotowanie do zalania stropu. Można? Można!
Oby dalej tak pogoda dopisywała.
Chociaż dla stropu to nie najlepiej, ale postaramy się zadbać o jego nawilżenie.
Chyba i tak drobnych pęknięć nie da się uniknąć.